poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Leśne Widma - Kroniki cz.I

+Życie Prymarchy+


Prymarcha Leśnych Widm został odnaleziony przez biedną rodzinę, która nazwała go Frederick. Jego rodzice dowodzili ruchem oporu, lecz zostali zabici przez żołnierzy rządu, który pozbawił biedniejszą ludność wszelkich praw, a bogatym pozwalał na robienie czego się podoba.
Po tych wydarzeniach młody Frederick przejął dowodzenie i wziął żołnierzy ruchu oporu do dżungli i tam stworzyli swoją bazę.
Jako iż partyzanci mieli słabszą broń od wojsk rządowych, musieli sami udoskonalać sobie broń, a Frederick ulepszał świetnie - choćby jego lżejszy i ostrzejszy miecz o możliwości składania i wydłużania ostrza o nazwie Liść Wolności.
Po pewnym czasie Frederick i jego ludzie przejęli pierwsze z miast i zdobyli nowych zwolenników . Frederick zawsze cenił honor i sprawiedliwość, zawsze bronił słabszych i miał do nich szacunek.
Po roku przejęli prawie wszystkie miasta na planecie i wtedy zaczęli atak na stolicę i siedzibę rządu. Po 3 dniach walk zwyciężyli.



+Odnalezienie+


Rok od zwycięstwa w stolicy Frederick został odnaleziony przez swojego brata Prymarchę - Jaghataja Khana, który pokazał mu taktykę Białych Szram, oraz nauczył walki w kosmosie.
Po tym otrzymał legion Astartes o nazwie Żołnierzy Cienia lecz zmienił  nazwę na Leśne Widma, a część jego ludzi z ruchu oporu zostało Astartes, a niektórzy byli jego gwardią honorową.

 

+Wielka Krucjata+


W czasie Wielkiej Krucjaty legion zasłynął jako obrońca słabych i pogromca tyranów. Najbardziej znanym przypadkiem jest Zwycięstwo na Arnakalk gdzie legion współpracując z tamtejszymi partyzantami szybko wyeliminował przywódców, bo zaledwie w 3 godziny czasu lokalnego.
Wśród ludzi uchodzili za zbawicieli i obrońców, co sprawiało, że ludzie byli lojalni względem nich, a Gwardziści Imperialni  walczyli z podwójnymi siłami, przy czym Leśne Widma nie traktowały ich jak gorszych i nie wysyłali ich na pierwszą linie w formie mięsa armatniego. Okazywali im natomiast ogromny szacunek.



+ „Ja i moi bracia” +

Relacje Fredericka z innymi Prymarchami były różne. Przyjaźnił się bardzo mocno z Vulkanem oraz z Jaghataim Khanem jak też z Lemanem Russem. Jednak nie cierpiał Konrada Curze i Ferrusa Manusa. Konrada ponieważ  stosował strach wobec ludzi jako taktykę, a Ferrusa bo nie rozumiał  jak można traktować zdrowe i silne ciało jak słabe i je wymieniać na mechaniczne. Horusa natomiast bardzo szanował.


+ Herezja +

„Nie wierzę. Zdrada! Mimo że go kochałem zabiję go a ciało rzucę xenosom na pożarcie. Nie ma słów tak plugawych żebym mógł to określić.”
Frederick po zdradzie Horusa
O czasach Herezji mało wiadomo, ale wiadomo że na Abadus pojawił się legion Tysiąca Synów. Astartes Tysiąca Synów robili tam coś, ale nikt nie wiedział do końca co. Frederick jak najszybciej ruszył w obronie domu. Zwycięstwo było szybkie, ale to byli synowie Magnusa, a Frederick wiedział, że tam gdzie byli - zostawiali tajemnice.



+ Po Herezji +

Gdy zdrajcy się wycofywali legion Tysiąca Synów znów zawitał na Abadus. Doszło wtedy do wielkiej bitwy, w wyniku której zdrajcy zostali pokonani lecz 2 Kompania kapitana Severusa Mściwego Ducha i część 1 Kompanii z kapitanem Wolanem Płonącym Pazurem, które broniły Abadus zostały uwięzione w czasie przez maszynę Tysiąca Synów.
O Kodeksie Astartes mało wiedzieli.


+ Odnalezienie +

Podczas Dnia Pierwszych, święta zakonów pierwszego utworzenia zostali odnalezieni. Lecz okazało się że jest rok 41800. Mogli się poddać, lecz wiedzieli, że nie mogą zawieść Imperatora, Prymarchy i ludzi.



+ Po odnalezieniu +

Po ich odnalezieniu Imperium podzieliło się na tych; co chcieli ich zabić, gdyż według nich byli zdrajcami, i tych co im ufali.
Duży podział nastąpił w zakonie Kosmicznych Wilków. Wielki Wilk chciał ich zabić, z kolei Biorn Mocno Ręki pragnął się nie mieszać. Siedemset Siódmy regiment gwardii imperialnej był w stu procentach po ich stronie.  Orkowie również ich atakowali i to zaciekle. Na domiar złego w Nekronach obudziła wielka chęć podbojów, a w pobliżu pojawili się Tyranidzi.



Orki z Grilla




Pozycje wyjściowe: 

Po stronie Leśnych Widm dwie drużyny taktycznych, Centurioni i dwie drużyny szturmowców z jetpackami - a w rezerwie Ironclad w Kapsule. I Wielki Kloc Na Gąsienicach czyli Landrider Redeemer Na przedzie stoi Mistrz Zakonu Sywerius.






A po drugiej stronie dwie orkowe bandy po 29 boyzów shootasów i nobkiem z PK + motonoby z painboyem, którym przywodził Tzinegh - Wielgi Szyf Waaagh! No i osłona powietrzna - 7 deffkopterków (jedna ekipa pieciu i dwie po jednym latadle).




Zielona kupa ruszyła jako pierwsza - całkiem niezły początek - deffkopterki zniszczyły jednego grubasa Centuriona, dwa motorki rozstrzelały dwóch taktycznych.






Po chwili Leśne Widma rozpoczęły kotratak - z kubkokapsuły wyskoczył Drednought i wypalił jednego motonobka. Drugi dostał strzałem z orbity.



Landrider i Centuriony skosiły dwa deffkopterki



Jedna drużyna szturmowców dość lekkomyślnie zaszarżowała na pełną bandę chopaków - od ognia osłonowego zeszło dwóch ludków w walce też bolało



Potem trochę nam się ciągłość filmu urwała gdy emocje się zwiększyły ale decydujący był nieudany atak motonobów na Land Ridera - z 9 ataków weszła tylko jedna penatracja - w kolejnej turze Kloc rozjechał i wypalił orczasów i został tylko Painboy.


W dalszej grze deffkopterki unieruchomiły Drednoughta, chopaki przemieliły drugą ekipę szturmowców z Seweriusem w roli deseru. Jednak Land Ridera w tym momencie teoretycznie i tylko teoretycznie pokonać mogły tylko dwa burszuje ... Do tego Janek miał dwa Centuriony, 1,5 drużyny taktycznych. Po mojej stronie zostały 3 deffkopterki, painboy, jeden duży mob chopaków i drugi dużo mniejszy i wkrótce do ostatniego chopaka rozstrzelany. Zbliżał się koniec gry i pozostało jedynie zbieranie punktów, których nieco więcej uzbierała zielona kupa ... ;-)

piątek, 7 sierpnia 2015

Trza Im Ftuc!


Pozycje wyjściowe: Dwie orkowe bandy po 19 boyzów i nobek z PK + motonoby z painboyem, którym przywodził Tzinegh - Wielgi Szyf Waaagh!
Po stronie Leśnych Widm dwie drużyny taktycznych, Centurioni i dwie drużyny szturmowców z jetpackami - a w rezerwie Ironclad w Kapsule. Na przedzie stoi Mistrz Zakonu Sywerius.


















niedziela, 2 sierpnia 2015

Wielki Faraon Axirral - Nekroni




Faraon Axirral z dynastii Ish'ari jest weteranem z Wojen w Niebiosach sprzed epoki Wielkiego Snu.
Swój przydomek "Zwycięzca" zawdzięcza niezliczonym wojnom, w których brał udział i które przyniosły nieśmiertelną chwałę jego dynastii.
Za swoje zasługi otrzymał od Imotheka Władcy Burz starożytny pojazd.
Kunsztownie wykonaną Barkę Dowodzenia zwaną Upadłym Aniołem.
Wraz z nią, jako dowód dozgonnej wdzięczności i świadectwo władzy, została mu wręczona Kosa Bojowa zwana "Rzeźnikiem".
Wiele światów nadal musi się obudzić...
Starożytne grobowce wynurzają się z ziemi...
A niezrównana niegdyś potęga Nekronów, która przemierzała galaktykę, znów odciśnie na niej swoje piętno.

Mistrz Zakonu Sywerius - Kosmiczni Marines


Jedną z najbardziej heroicznych kampanii, w której brał udział Kapitan Sywerius była "Masakra Straconych Nadzieji". Podczas tej bitwy przeżył jako jedyny ocalały. Gdyby nie opóźnione przybycie floty ewakuacujnej, być może udało by się uratować wielu Marines. Stormraven przybył jednak zbyt późno i mimo heroicznej walki wielu Kosmicznych Marine z zakonu Leśnych Widm poległo. Kiedy posiłki dotarły na miejsce, przy życiu został jedynie Kapitan Sywerius, otoczony ciałami swoich braci, którzy bronili go do samego końca. Gdy umarł Dances; obecny Mistrz Zakonu, nie było wątpliwości kto zostanie jego następcą. Ten właśnie zaszczyt padł na Kapitana Syweriusa. Bliska więź jaka łączyła go ze swoimi kompanami sprawiła, że mimo to, dla większości swoich braci wciąż jest Kapitanem. Kapitanem Sywerjusem.

Podrzucona Informacja


Do sztabu dowodzenia, w którym na wielkim fotelu siedział Lord Strubb wszedł szybkim krokiem adiutant.
- Lordzie Kasztelanie otrzymaliśmy wiadomość od sztabu zwiadu, który zabezpieczył pozycje na planecie. Wygląda jednak na to, że została ona uszkodzona.
- Dziękuję panie Bareck. - odparł Alexander jakby tak trywialna sprawa nie była wystarczająco ważna, aby o niej wspominać i wyciągnął rękę po elektroniczny notatnik.
Po kilku uderzeniach palców na ekranie wyświetlił się profil dowódcy zwiadu i wiadomość dźwiękowa:

+++ Nadchodząca transmisja +++
Tutaj <trzszszsz> sztab zwi... <trzask> ...arcus.
Odebraliśmy raport... <tszsz sz> wojskach przeciwnika.
Co ważne! Nie.. <szum> piechoty.
Użyjcie broni.. <trzask> którą... <trzask> dostarczono.
Wasz wróg <tszszsz> czołgów.
To nie <szum> znacie.

- Faktycznie trudno z tego wyciągnąć solidne wnioski. - Stwierdził Alexander - Mamy coś więcej?
- Stacja zwiadu milczy, nie możemy się z nimi skontaktować w żaden sposób. Proszę jednak rzucić okiem na dołączony plik.
Lord Alexander załączył odnośnik i na ekranie pojawiła się mapa termiczna dużej części planety.

- Kosmiczni Marines! - Wykrzyknął Lord Kasztelan - Jakim cudem mogli wyprzedzić naszą ekspedycję!? Co to ma znaczyć Bareck!?
- Zdjęcie, choć nie wyraźne sugeruje duże zgrupowania piechoty. Próbowaliśmy nawiązać z nimi łączność, ale również bez skutku.
- Coś mi tu śmierdzi! Śmierdzi czymś bardzo nieprzyjemnym. Wyślijcie formację szturmową. Pierwsze. Mają połączyć się z oddziałami zwiadu. Drugie. Mają nawiązać z Kosmicznymi Marines. Jeśli będą próbować czegoś głupiego - sprawcie, żeby ich zapiekło.


Dla Gwardii Imperialnej plan był prosty.
Cała formacja miała wyruszyć naprzód i w mgnieniu oka zniszczyć armię Wików Luny.
Łatwiej powiedzieć, niż zrobić...
Gwardia w swoich szeregach miała Hellhounda z działem chemicznym, Leman Russa z battlecanonem, dwa oddziały weteranów z meltami w chimerach, Drużynę Dowodzenia z Lordem Alexandrem na czele oraz niewielki oddział doborowej kawalerii.
Rozpiska ofensywna nastawiona na atak flankami, wyniszczenie ewentualnych oddziałów dewastatorów  i pestkowanie z broni o niewielkiej sile...
Lecz Mikołaj wystawił swojego Mistrza Zakonu wraz z termosami... W Land Raiderze.
Był też Vindykator oraz bezpiecznie skryty w ruinach Thunderfire Cannon.


Jaki model jest w stanie "okrążyć" całą armię Gwardii Imperialnej?
Tak.
Land Raider.
Był tak paskudnie skuteczny, że przez cały mecz trzymał w szachu całą formację Lorda Alexandra.


Generał Mikołaj jeszcze nie wie, jak łatwo przyjdzie mu rozbić siłę uderzeniową Lorda Kasztelana.


Hellhound ruszył lewą flanką, by odciągnąć uwagę Wilków Luny od reszty sił Gwardii, padł jednak bardzo szybko i Terminatorzy oraz Land Raider parli dalej naprzód.


Veterani uzbrojeni w melty rozpaczliwie próbowali w tym meczu wyrządzić jakiekolwiek szkody. Niestety nie zdążyli podejść wystarczająco blisko, by w pełni wykorzystać moc swoich broni.


Ofensywa Gwardii przemieniła się w rozpaczliwą obronę, kiedy oba oddziały weteranów, uzbrojone w jedyną broń, która mogła skutecznie zagrozić Kosmicznym Marines zostały całkowicie pokonane lub rozbite.
Zaczęła się walka na czas.


Skumulowane resztki oddziałów Gwardii Imperialnej.


Terminatorzy zamykają jedyną drogę odwrotu.
Los Imperialnego Regimentu jest przypieczętowany.


Lord Kasztelan po miażdżącym ostrzale z działa szturmowego stracił swój oddział dowodzenia i samemu będąc rannym przygotowuje ostateczne rozpaczliwe uderzenie.


Niestety jego oddziały są zbyt wykończone walką i szarża ostatniej szansy nie dochodzi do skutku.
W odpowiedzi ciągły ognień z bolterów szturmowych szatkuje doszczętnie oddział kawalerii.
Sztandar pada na ziemię.
Cała nadzieja poległa wraz z nim.
Lord Alexander Von Strub zostaje dotkliwie ranny i musi wycofać się z pola bitwy.


Mistrz Zakonu Tarick Torgaddon z uśmiechem spogląda na niemalże nietknięte oddziały.
Bitwa zakończyła się zdecydowanym zwycięstwem Wilków Luny.
Wynik ostateczny 9 - 2.







sobota, 1 sierpnia 2015

Lord Kasztelan Alexander Von Strubb - Gwardia Imperialna


Dziś w głębię kosmosu z rozkazu Wysokich Lordów Terry wyruszyła 707 Ekspedycja Militarna "Vordrast".
Na czele dziesiątków tysięcy statków gwiezdnych stoi ludzki namiestnik Woli Imperatora - Lord Kasztelan Alexander Von Strubb.
Mając do dyspozycji największą śmietankę spośród dowództwa Gwardii Imperialnej, oraz niemalże nieprzebraną ilość zasobów ludzkich i ciężkiego wsparcia 707 Ekspedycja ma za zadanie kolonizację i ostateczne trwałe podporządkowanie niezbadanych do tej pory sektorów i światów pod rządami Imperium.
Lord Alexander dostał autoryzację najwyższego stopnia umożliwiającą mu przejęcie całkowitej kontroli nad całą 707 Ekspedycją.
Jedynym człowiekiem, który dzierżył w swoich dłoniach większą potęgę był Lord Solar Macharius, który w imię Nieśmiertelnego Imperatora poprowadził Ludzkość ku największej Krucjacie w historii.
Dziś jednak to Alexander stanie się centrum galaktyki.
Od dziś to jego geniusz, będzie jaśniejącym przykładem taktycznej doskonałości.
A jego militarna potęga stanie się siłą, z którą nikt nie będzie w stanie się mierzyć.
Nic nie stanie mu na drodze...
Ani heretyk...
Ani obcy...
Ani Kosmiczny Marine...
Ponieważ to jego imię zostanie zapisane złotymi literami.
Lord Kasztelan Alexander Von Strubb.
Dla znajomych i przyjaciół...
Alexander Wielki.