środa, 30 grudnia 2015

Pech z osnowy ...

Dziś w późnych godzinach wieczornych grupa uderzeniowa Leśnych Widm odkryła tajną bazę szkoleniową bandy orków pod wodzą Tzinegha Wielkiego. Po prawdzie w bazie tej, przez niektórych zwanej po prostu meliną, jedyną rzeczą której się zielone ludki uczyły był prosty fakt, że silniejsza piącha to argument najwyższej wagi w każdej intelektualnej dyskusji.

Tak czy owak, na wieść, że w pobliżu zapasów bimbru hordy wylądowały nieprzyjacielskie jednostki, cała horda jak jeden mąż, wyległa by bronić skarbów kultury orkowej. Widać to świetnie na zdjęciu poniżej - cały tłum zielonego luda ...




W kwestii formalnej - zagraliśmy na 1500 punktów, misję Purge the Alien czyli krótko mówiąc na totalną wyżynkę. Po stronie orkowej stanęły trzy bandy chopaków po 30 sztuk, ekipa Lootasów (13 sztuk + 2 meków), 4 cannony i jedno działo-traktor i na koniec banda motoburszujów (6 sztuk + painboy). Oczywiście całość pod wodzą Warbossa Tzinegha Wielkiego również na motorze.

Po stronie Leśnych Widm tym razem występujących na zasadach Ravenguardów stanęły trzy oddziały taktycznych, wśród nich psionik Tigurius, oddział zwiadowców, dwa szturmowe z Jankowym szefem Syweriusem, Do tego szwadron dwóch Vindicatorów oraz Drednought w Kapsule Desantowej. I na koniec wsparcie lotnicze - Stormtalon.


Na orkowym prawym skrzydle jedna banda orków skrada się brzegiem pola bitwy ...na wzgórzu lootasi ...


Na środku druga banda (zielone ludki, które skąpały się w farbie)


Na lewym skrzydle na wzgórzu bateria dział i z brzegu ostatnia banda orków również skradająca się wzdłuż brzegu pola bitwy.


I jeszcze motobanda schowana za wzgórzem


I oto cała ekipa w pełnej okazałości


Po drugiej stronie marines:


w ruinach zwiadowcy


Na środku grubasy czyli uzbrojeni po zęby Centurioni


Dwa oddziały taktycznych, a wśród nich Tigurius


za Grubasami z jednej strony jeden oddział szturmowców z Syweriusem


a z drugiej drugi


Na tyłach wsparcie artyleryjskie - Vidicatory (jak widać sproksowane)


A tutaj trzeci oddział taktycznych - z Tiguriusem


W rezerwach pozostał Stormtalon i Drednought w kapsule


W I turze na polu bitwy wylądowała kapsuła, z której wytoczył się Drednought - po jego dwóch strzałach z miotaczy zginęło 4 lootasów i kilku chopaków


Vindicatory zniszczyły jedno działo


 W rewanżu do boju ruszyły motonoby


które zniszczyły Drednoughta


na lewym skrzydle chopaki pobiegły do przodu nie patrząc na latające zewsząd pociski


podobnie zresztą na prawym skrzydle


 W drugiej turze zaczęło się przerzedzanie zielonej hałastry


Na lewym skrzydle Stormtalon, Grubasy i zwiadowcy przycięli oddział lewoskrzydłowy


Na prawym skrzydle psioniczny wrzask Tiguriusa zmasakrował prawoskrzydłowy oddział chopaków - do tego oddział został przygwożdżony, a więc w kolejnej turze nie mógł się ruszyć ... a jak widać chopaki stoją jak kaczki na strzelnicy ...


Na środku zaś przycinaniem zielonego luda zajęły się Vindicatory


W drugiej turze warboss zniszczył kapsułę - ta jednak eksplodując zmasakrowała zielony oddział chopaków ...


Chopaki ostrzelały pistoletami jeden z oddziałów szturmowców zabijając dwóch z nich, potem w szarży wycięły cały oddział ...


Na drugim skrzydle już nie było tak różowo - przygwożdżone chopaki mogły tylko czekać ...


W trzeciej turze nastąpił kontratak szturmowców na najskuteczniejszy dotąd oddział chopaków


Przemielili ich całkiem solidnie - choć burszuj nawet przetrwał to wszystkie jego 3 ataki trafiły w próżnię ...


i właściwie to wszystko co mogła Zielona Kupa zrobić.

W odwecie zwiadowcy trafili jednego z motonobów, Stormtalon zniszczył chyba jedno działo jedynie ... Grubasy wraz z taktycznymi znów poszatkowały chopaków na prawym skrzydle.

 I tylko szturmowcy wycięli resztę chopaków ...

[tu nam chyba jedna tura orkowa umknęła, w której jednak chyba zielona banda niewiele zdziałała]

W kolejnej turze taktyczni z Tiguriusem wystrzelali resztki chopaków na prawym skrzydle, Vindicatory znów przemieszały zielonych na środku, a Grubasy ...


... i Stormtalon przycięły Lootasów


Zwiadowcy zaliczyli kilka trafień w motonobów - w tym momencie tylko konował pozostał zdrowy - trzech motonobów jechało na jednym woundzie, a Warboss na dwóch ...


W tym momencie salwa z dział ....


... korzystając z skupionych w grupie szturmowców palnęły małymi plackami - 10 trafień i pomimo save'a na 2+ i trzech woundów Sywerius padł jak rażony piorunem ...

W tym miejscu, pisząc te słowa, zajarzyłem że Janek zapomniał skorzystać z zasady Look Out, Sir - w efekcie pewnie zginąłby nie Sywerius ale może dwóch dodatkowych szturmowców. Potem ostrzał z dakkagunow motonobów statystycznie powinien spowodować śmierć kolejnych dwóch - wówczas wynik walki wręcz motonobów ze szturmowcami byłby otwarty, choć pewnie ze wskazaniem na zielonych ... 

Zważywszy na nadjeżdżającą bandę motonobów z Warbossem, zniechęcenie po upadku szefa oraz dochodzącą godzinę 23 Janek zdecydował się zakończyć potyczkę ... Niemały wpływ na to miał również prześladujący go dzisiaj pech - ilość jedynek i dwójek wyrzucona dziś przez niego była kosmiczna jak marines ...

Trochę szkoda bo wynik w tym momencie to 6:2 dla orków czyli dla mnie ale szczerze mówiąc było kwestią czasu kiedy Leśne Widma wykończyłyby orków, albo przynajmniej zmniejszyłyby wynik porażki. Najpierw pewnie motonoby zapewne dokończyłyby dzieła z szturmowcami potem pewnie zajęłyby się zwiadowcami i może nawet Vindicatorami, choć te raczej zdążyłyby zwiać. Jednak po drugiej stronie były 3 pełne oddziały taktycznych, Tigurius i dwa Grubasy - to aż nadto by wykończyć szczątki chopaków, lootasów, dział i ostatniego oddziału chopaków. Czyli wynik byłby 8:5. 

Jeśli jeszcze w tym czasie Stormtalon zdołałby zniszczyć lub zmusić do wycofywania się motonobów to skończyłoby się anihilacją na rzecz Marines. Na to mogło być czasu za mało ale zabicie Warbossa (2 VP), Konowała (1 VP) lub dwóch pozostałych motonobów (1 VP) byłoby więcej niż prawdopodobne ... 

Wynik meczu: 6:2 dla orków, 1500 pkt, misja - Purge the Alien



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz